Miałam 7 tygodni jak pojechałam do mojego nowego domu. Dostałam na drogę piękne zabawki, pełną torbę jedzenia i kocyk do spania (dziękuję i zawsze będę wdzięczna za pierwszą opiekę). Podróż była ok a na powitanie wyszedł taki duży, czarny Niemiec o imieniu Baster. To co gość robił nosem jak mnie zobaczył i poczuł to był szok. Zostałam cała obwąchana, dobrze, że mnie nie zagryzł z tej miłości. Jak mu już lekko przeszło, okazało się, że całkiem z niego fajny kumpel. Potem przyszły koty - cztery i każdy inny, normalnie szaleństwo, tyle stworów do zaganiania. Człowieki na dwóch łapach też chyba wporzo - starają się - sprzątają moje siki i kupy i pozwalają w łóżku spać. Trochę ich gryzę, żeby sobie nie myśleli za dużo ale wszystko w ramach zabawy. Raz tylko chciałam tego dużego ludzia ugryźć bo mnie złapał i nie mogłam do michy Bastera się dostać, ale mnie ugłaskał i już było dobrze, przestałam na niego warczeć.
Przyszłam na Świat 10.12.2015 r.Urodziłam się jako pierwsza w miocie na literę L, w domu Secret Story. Moja mama - Molly (piękna Polka) i tata Red (przystojny Hiszpan) postarali się i zadbali o urodę swoich dzieci - więcej informacji o nas tutaj
|
Archiwa
Maj 2016
Kategorie |